Było cudnie! Bez planu, bez spięcia, za to ogromnie wzruszająco i pięknie! Ewelina i Adam, para która mogłaby wystąpić na okładce pisma “American Dream”, gdyby takie istniało! Para, która swoimi małymi gestami i spojrzeniami wzruszyła mnie bardzo (tak, fotograf płakał jak fotografował!). Jest w nich jakaś delikatność i subtelność. Wszystko na ich ślubie rezonowało że mną (szczególnie, że byłam tydzień po swoim własnym!). I myślę, że długo o nich nie zapomnę.
Miejsce: Weranda Home Suknia Eweliny: Ochocka Atelier